Ten wpis nie zawiera opinii eksperta. Moje refleksje poświęcone kwestiom branżowym nie mogą być jeszcze, niestety, podparte bogatym i długoletnim doświadczeniem ani ugruntowaną wiedzą. Postanowiłam jednak, na przekór zasadom rzetelnego pisarstwa, wypowiedzieć się z pozycji laika odnośnie zjawiska dotyczącego zarówno public relations, jak i marketingu. Chciałabym, żeby niniejszy tekst był prowokacją do dyskusji na temat tendencji, której – mam wrażenie – wszyscy po trochę dajemy się dzisiaj zwieść.
Za nami połowa listopada, w związku z tym warto zacząć tworzyć plany na Sylwestra. Moi znajomi doszli do wniosku, że Nowy Rok przywitają w odmienny niż zazwyczaj sposób.
Pierwsze kroki w agencji public relations postawiłam stosunkowo niedawno. Były dosyć niepewne i chwiejne, bo nie wiedziałam z czym będę musiała się zmierzyć na początku. Podejrzewam, że nikt, kto posiada jakiekolwiek doświadczenie w tym zakresie, nie będzie zdziwiony, że jednym z pierwszych zadań jakie otrzymałam było napisanie informacji prasowej.